24.6.12

wielkomilud


– Coś nie bardzo jesteś rozgarniona – stwierdził olbrzym, na przemian wysuwając uszy i znów je chowając. –  Myślałem, że wszystkie ludzie są okropnie rozumiaste, ale ty widać jesteś kapuściana głowa.
– A właśnie! Lubisz warzywa? – spytała Zosia w nadziei, że skieruje rozmowę na temat mniej złowrogich pokarmów.
– Usiływasz zmienić temat – rzekł olbrzym surowym tonem. – Prowadzimy zajmującą pogadywędkę o ludziowych smakach, a ludź to nie warzywo, ty kapuściana głowo.
– Jak to nie warzywo? Przecież sam mówisz, że jestem kapuściana głowa.
– Ludzka głowa chodzi na dwóch nogach, a kapuściana w ogóle nie chodzi.

in conclusion: kto nie czytał wielkomiluda, ten spleszniczały grzypleszcz. (nie popieramy piractwa, ale kto ogarnia gugla, ten wyczai w pdfie.)

– Znów krętwasisz! – krzyknął olbrzym. – Wypraszam sobie! To jest poważny i donosicielski temat! Mogę mówić dalej?

Brak komentarzy: