2.12.08

klasyczne gołbąły

krakowskie przedmieście/świętokrzyska dwa lata temu...


...i teraz

pomysł fajoski, choć dolny gołbą lustrzany nieco się zrobił.
swoją drogą poplamić se spodnie z takiej puchy to byłby lekki fail

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zawsze możesz sobie na balkonie, ogródku lub w doniczce postawić różowego, plastikowego flaminga. :D
A poza tym podobno w Wawie macie sokoła wędrownego gdzieś tam w centrum? Tak koleś mówił na zoologii :] Ja ostatnio zaobserwowałam MYSIKRÓLIKI i były takie małe i słodkie, że sie chciało je wziąć w rączkę i ścisnąć XDD i robiły pii pii XD

Anonimowy pisze...

Mamy pustułki (chyba) na budynku pap. Gnieżdżą się.

Sqli pisze...

tak. i sokoła też mamy. i raroga!

Anonimowy pisze...

Poplamić spodnie? A spódnicę? - to dopiero megafail i rozpacz w rodzinie, jak po utracie furmanki ;-)

Sqli pisze...

nooo, spodnice podejrzewam ze faktycznie megafail - nie naszam to mi sie ow obraz nie nasunal jako default
jednak zaiste fail bylby